Translate

sobota, 11 maja 2013

Claudia - Tom

Byłaś przyjaciółką Jessici Sykes. Przyjaźniłyście się od podstawówki. Znałaś jej sławnego brata - Nathana. Siedziałyście właśnie u Sykesów w domu. W pewnej chwili odezwała się Jessica:
- Claudia, może gdzieś wyjdziemy w piątek? - zapytała.
- Jasne, tylko gdzie? Wszystkie kluby w mieście obskoczyłyśmy.
- No to może przyjdziecie do nas na koncert? - spytał Nathan wchodząc do pokoju. - Mam 2 wejściówki.
- W sumie co będziemy siedzieć w domu. Ja jestem za. - odparła twoja przyjaciółka. Rodzeństwo spojrzało na Ciebie.
- Wchodzę w to.
- Dobra, to koncert jest o 20. Samochód przyjedzie po was o 19. - powiedział chłopak i zmył się na górę.
Wy poszłyście do pokoju Jessici. Dziewczyna otworzyła swoją jakże wielka szafę i jęknęła:
- Nie mam się w co ubrać!!
- Kochana, chciałabym mieć tyle ciuchów co ty.
- No zobacz, nic nie nadaje się na koncert! Idziemy jutro na zakupy.
Westchnęłaś. Nie należało się z nią kłócić w sprawie ciuchów - i tak zawsze postawi na swoim. Umówiłyście się na jutro, pożegnałaś się z dziewczyną i poszłaś do domu. Zajrzałaś do swojej szafy i stwierdziłaś, że tez nie masz w czym iść na koncert. Może dobrze, ze idziemy jednak na te zakupy - pomyślałaś. Następnego dnia wstałaś, zjadłaś śniadanie, ubrałaś się i wyszłaś. Czekałaś na Jessice przed wejściem do centrum handlowego. Po 15 minutach się zjawiła. Weszłyście do sklepu. Dziewczyna przemieszczała się miedzy wieszakami jak pantera po klatce. W końcu znalazła dla siebie czarną sukienkę przed kolano z ćwiekami przy dekolcie. Ciebie zmusiła do przymierzenia tego: 
koncert

Poszłyście z rzeczami do kasy. Z zakupami skierowałyście się do kawiarni. Zamówiłaś czekoladowe cappuccino, a Jessica latte. Po wypiciu pożegnałyście się i poszłyście do domów. Było już po 17, wiec weszłaś jeszcze na facebooka i twittera. Nim się obejrzałaś za oknem zrobiło się ciemno. Umyłaś się i poszłaś spać. Następnego dnia miał się odbyć koncert. Jessica pojechała na próby ze swoim bratem, więc usiadłaś sobie z książką "Błękitna Gwiazda" i kakałkiem na parapecie. Tak siedziałaś do 16. Postanowiłaś zacząć się przygotowywać. Wzięłaś kąpiel, umyłaś i wyprostowałaś włosy i pomalowałaś paznokcie na niebiesko. Spojrzałaś zegarek. Wskazywał 18. Szybko ubrałaś się w wczoraj kupione ubranie i wyszłaś. Zamówiłaś taksówkę, która po 15 minutach zawiozła Cię pod dom Jessici. Zadzwoniłaś. Dziewczyna otworzyła Ci drzwi. Czekałyście już tylko na samochód. Po kilku minutach przyjechał. Wsiadłyście i pojechałyście. Po niedługim czasie byłyście pod halą. Przed nią stały tłumy piszących fanek. Podeszłyście do tylnych drzwi. Chłopcy się rozgrzewali. Gdy was zobaczyli szybko przyszli się przywitać. Jessica przedstawiła was sobie:
- Chłopaki, to jest moja przyjaciółka Claudia - wskazała na Ciebie.
- Claudia ten w loczkach to Jay, łysy nazywa się Max, kwadratowa szczęka ma na imię Siva, ten, który wygląda jakby się naćpał to Tom, a mojego głupiego brata już znasz.
- Ej, gdyby nie ja nie było by Cię tu, wiec nie nazywaj mnie głupkiem.
- A ja nie wyglądam jak naćpany - krzykną Tom.
I wszyscy zaczęli się śmiać.
- Tak poza tym Jessica, nie mówiłaś, że masz taką śliczną przyjaciółkę - powiedział Tom i mrugną do Ciebie.
Zarumieniłaś się.
- Dobra chłopaki, musimy się zbierać, zaraz dajemy koncert - powiedział Max.
- Będzie czadowy. - po czym wszyscy przybili sobie piątki.
- No a teraz RUCHY!!
Wzięli mikrofony i weszli na scenę. Fanki zareagowały bardzo entuzjastycznie. Chłopcy zaczęli od All time low, potem Rocket, Personal soldier, Last to know. W połowie koncertu było Heart Vacancy. Chłopaki wybierali sobie dziewczyny. Ze zdziwieniem zobaczyłaś, że Tom kieruje się w waszą stronę. Po chwili chłopak złapał Cie za rękę i wyciągną na scenę. Spojrzałaś na Jessice. Ona tylko wzruszyła ramionami. Rozpoczęła się piosenka. Tom cały czas wpatrywał Ci się w oczy. Czułaś się jak zaczarowana, jakby ktoś uwięził was w bańce szczęście, mimo iż prawie nie znałaś tego chłopaka. Piosenka się skończyła. Zeszłaś ze sceny. Po chwili dołączyli do Was chłopcy. Tom cały czas Ci się przyglądał. Po koncercie pojechaliście do klubu się zabawić. Wypiłaś drinka i poszłaś z Jessicą tańczyć. Po kilku piosenkach poczułaś, że ktoś obejmuje Cię od tyłu. To był Tom:
- Cześć mała - uśmiechną się.
- Cześć.
- Fajnie tańczysz.
- Dzięki.
- A może potańczyli byśmy razem?
- Czemu nie.
Poszliście na środek parkietu. Chłopak nie źle tańczył Po kilku chwilach puścili wolna piosenkę. Tom przysuną się do Ciebie i położył swoje ręce na twoich biodrach. Ty położyłaś swoje na jego szerokich ramionach. Podobało Ci się to. Piosenka się skończyła. Popatrzyłaś w jego brązowe oczy. Po chwili poczułaś miękkie i ciepłe usta chłopaka na swoich. Odwzajemniłaś go. Niedługo oderwaliście się od siebie, by zaczerpnąć tchu. Ty szybko uciekłaś do damskiej toalety. Nie mogłaś w to uwierzyć! Chwile temu całowałaś się z chłopakiem, którego nie znałaś! Ba! zamieniłaś z nim tylko kilka zdań! - pomyślałaś. Ktoś zapukał w drzwi. Na dole zobaczyłaś męskie but:
- Claudia, jesteś tu? - ktoś zapytał.
To był głos Toma. Nie odezwałaś się. Tom dalej prowadził monolog:
- I po co ja ją całowałem! Mogłem poczekać! Nie moja wina, że jest taka ładna! Głupek, głupek, głupek. Chyba się zakochałem - Uderzył pięścią w drzwi i wyszedł.
Ty też wyszłaś. Poszłaś go poszukać. Zrobiło Ci się głupio, że tak uciekłaś. Zobaczyłaś go jak siedzi przy barze i się upija. Podeszłaś tam. Tom już sięgał po kieliszek z wódką, ale chwyciłaś go za rękę. Spojrzał ze złością, ale potem zmienił wyraz twarzy. Było mu przykro. Zaczęłaś rozmowę:
- Tom, przepraszam, że uciekłam...
- Nic nie szkodzi, to ja powinienem Cie przeprosić, bo Cie pocałowałem.
- Nie masz za co, gdybym tego nie chciała, to bym się nie odwzajemniła.
- To znaczy, że Ci się podobam??
Zarumieniłaś się. Chłopak wziął to chyba za tak, bo złożył kolejny pocałunek na twoich ustach.

Od tamtego dnia jesteś dziewczyną Toma. To jest miłość od pierwszego wejrzenia. Codziennie dowiadujecie się o sobie nowych rzeczy.
---------------------------------------------------------------------------
Przepraszam, ze musiałaś tak długo czekać :( i przepraszam, że nie dodałam nic w majówkę. wyjechałam na 2 dni i zgubiłam wenę. Jakby ktoś znalazł to proszę o oddanie. Co nie komentujecie?! Coraz mniej jest komów :( Ktoś w ogóle czyta to gówno? 

3 komentarze:

  1. Ty, za to gówno to oberwiesz!! Jeszcze nie wiem jak, ale Cię znajdę!!
    Piszesz świetne imaginy, a o wenę się nie martw, na pewno wróci, poszła na krótki spacer, spodziewaj się jej w najbliższym czasie, jestem tego pewna ;)
    Imagin jak zawsze świetny, zakochałam się w nim <3
    Czekam na next ^^

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny imagin czekam za następnym : )

    OdpowiedzUsuń
  3. BOŻE JAKI CUDOWNY *O*
    DZIĘKUJE, DZIĘKUJE, DZIĘKUJE! *O*
    AWWWWWWWWWWW...<333
    Weny<33
    @damesykes

    OdpowiedzUsuń