Translate

sobota, 22 grudnia 2012

                                             *Nathan*

  Dzień zapowiadał się świetnie .Ty wraz z przyjaciółką zaplanowałyście iść na zakupy , by kupić sobie coś na dyskotekę , która miała odbyć się w twojej szkole.
         Przed matematyką przypomniałaś sobie , że ma być sprawdzian .Niestety nie byłaś zbyt dobra z matematyki , więc humor od razu ci się popsuł bo wiedziałaś , że zbyt dobrej oceny nie dostaniesz.
        Podczas sprawdzianu byłaś bardzo zdenerwowana . Trzęsły ci się ręce jakbyś wiedziała co się dziś stanie . Starałaś się dobrze wszystko obliczyć i odpowiedzieć na wszystkie pytania.Wyszło, jak wyszło , ale przynajmniej się starałaś, mimo że nie umiałaś większości .
        Po matematyce był polski , a po polskim geografia .Nienawidziłaś kobiety , która uczyła tego przedmiotu . Zawsze była dla ciebie wredna .Brała cię do odpowiedzi , i zadawała pytania ,na które nie umiałaby odpowiedzieć pewnie większość twojej klasy .Tego dnia również (niestety)przypomniała sobie , że już 2 razy nie brała cię do odpowiedzi  .Kazała ci wstać i odpowiadać na pytania, które zadawała .Przy tablicy pachniało dworem przez otwarte okno i skoszoną trawą   , ptaki śpiewały na zewnątrz aż zachęcając , żeby uciec z paru lekcji , bo miałaś ich dziś aż 8 .
      Chciałaś iść do domu i położyć się do cieplutkiego łóżka, otulając się ciepłą kołderką  i czytając ulubioną książkę .Niestety obiecałaś koleżance zakupy , byłaś na siebie zła , ale nie umiałaś jej odmówić .
     Pojechałyście do miasta autobusem .Humor od razu ci się poprawił .Między innymi też dzięki czekoladowej babeczce , którą sobie kupiłaś w cukierni .
     z przyjaciółką nabrałyście najwięcej rzeczy jak się dało w koszyk i poszłyście się w nie przebierać sprawdzając , co brać ,a czego nie .Weszłaś do przebieralni , postanowiłyście , że ty jako 1 będziesz wszystko przymierzać bo byłaś najwolniejsza . Zdążyłaś już zdjąć z siebie ciuchy i włożyć sięgającą przed kolana , sukienkę we kwiaciaste wzorki ,która była bez ramiączek . Nie dążyłaś zapiąć góry , była ona cała odkryta ,kiedy nagle usłyszałaś dźwięk który wskazywał na to , że ktoś wszedł do twojej przebieralni . Odwróciłaś się , zobaczyłaś plecy jakiegoś chłopaka , który trzymał w ręku jakąś koszulkę w ręku .
    Odruchowo zaczęłaś się wydzierać najgłośniej jak tylko byłaś w stanie :
- Panie co pan?! Wyjdź mi stąd! Co ty sobie wyobrażasz ?!- byłaś bardzo zdenerwowana ...jakiś chłopak władował się do Przebieralni, w której się przebierałaś, w dodatku byłaś półnaga, bo nie zdążyłaś założyć góry od sukienki . A teraz sobie uświadomiłaś , że to DAMSKA przebieralnia ...
-Ja....przepraszam... - chłopak spojrzał na ciebie swoimi pięknymi szarymi oczami , dostrzegłaś w nich zakłopotanie .Niestety nie to cię wtedy interesowało ...
- Wynoś się ! Znajdź sobie inną przebieralnie !MĘSKĄ! -wypchnęłaś chłopaka z przebieralni , naciągając i zapinając górę sukienki .
- Przepraszam...Ja nie wiedziałem ...-spojrzał jeszcze raz tym razem z zawadiackim uśmieszkiem.-Ładnie ci w tym... -Dodał puszczając do ciebie oczko i wyszedł.
      Uśmiechnęłaś się do siebie lekko ,spojrzałaś na swoje odbicie w lustrze .Wiedziałaś co założyć na dyskotekę .Pogładziłaś ręką po delikatnym materiale .Znów się uśmiechnęłaś i krzyknęłaś ,że musisz ją mieć .
     Spojrzałaś w lusterko jeszcze raz . Przypomniałaś sobie szare oczy , uśmiech , który już wcześniej gdzieś widziałaś , full-cap i pasek z batmanem . Ze zrobiłaś wielkie oczy i zaczęłaś krzyczeć , żeby twoja koleżanka szybko do ciebie przyszła . Opowiedziałaś jej całą "przygodę"Po czym uświadomiłaś sobie , że już więcej możesz go nie spotkać. 
      
    Nie mogłaś zapomnieć tego uśmiechu , tych oczu .Od "spotkania" w przebieralni chodziłaś jak zaczarowana , cała w skowronkach i śpiewałaś pod nosem piosenki The Wanted .
   Teraz przebierała się twoja koleżanka. Sukienka , którą chciał włożyć była z duża , poprosiła cię wiec byś jej ją wymieniła . Poszłaś więc do miejsca gdzie wisiały takie sukienki i wzięłaś mniejszy rozmiar .Zaczęłaś biec , zaraz miałyście autobus powrotny , następny byłby dopiero o 23 . Przebiegałaś właśnie obok działu dla mężczyzn . Jak to ty potknęłaś się , zamknęłaś oczy po czułaś jak upadasz . Nagle poczułaś czyjeś ciepłe dłonie obejmujące cie w talii . Spojrzałaś na swojego wybawcę . To znowu było on . Nathan cię uratował od upadku .
-Dziękuje .-powiedziałaś uśmiechając się szeroko .
-Nie ma za co ... -powiedział odwzajemniając uśmiech.Patrzyliście sobie dłuższą chwilę w oczy , gdy ten piękny moment zakłócił czyjś krzyk.
     Był to krzyk twojej koleżanki , która z szatni wołała "[T.I] pośpiesz się ! zaraz mamy autobus!"
     Byłaś zawiedziona ,musiałaś jechać i już prawdopodobnie nie podkasz Nathana,  ,chociaż zawsze była nadzieja , bo poprzednim razem też tak mówiłaś .
-A wiec nazywasz się [T.I]-uśmiech nie schodził mu z twarzy .-Ja jestem Nathan , miło mi cie poznać-podał ci rękę .
- Tak . mam na imię [T.I] -uśmiechnęłaś się jeszcze szerzej -dziwne okoliczności jak na zapoznawanie się - podałaś mu rękę .
     nagle z głośników po piosence Katy Perry "Firework" poleciało " I Found You" .Jako , że była to twoja ulubiona piosenka zaczęłaś śpiewać i tańczyć , zapominając , że obok ciebie stoi chłopak , który ją napisał.
     Chłopak zaczął się śmiać . Ty przez chwilę nie wiedziałaś o co chodzi. Zrobiłaś się czerwona i poczułaś przypływ nagłego ciepła. Chłopak zauważył ,że czujesz się nieswojo , więc zaczął się wygłupiać i śpiewać razem z tobą.
-[T.I]! Gdzie jesteś?!-zawołała z przebieralni twoja koleżanka.
-Już idę!-Odpowiedziałaś ,trochę na nią zła.Zwróciłaś się do chłopaka - Przepraszam , ale muszę już iść...-powiedziałaś.
     gdy zaczęłaś się oddalać zdałaś sobie sprawę jakie było głupie to co robiłaś .Tak jak to , że nie wzięłaś numeru telefonu od Nathana. 
-Miło było cię poznać!-krzykną.
-Ciebie również ...- odkrzyknęłaś.
- Do zobaczenia- powiedział po cichu chłopak ,uśmiechając się sam do siebie i poprawiając grzywkę.
    Źle się czułaś wracając do domu . Zdałaś sobie sprawę , że źle to "rozegrałaś" Sięgnęłaś do bluzy by wyjąć bilet .Znalazłaś tam zwiniętą karteczkę z jakimś numerem z podpisem "proszę oddzwoń Nathan xoxo"
   Zadzwoniłaś pod numer na karteczce . Spotkaliście się parę razy . I od tamtej pory jesteście razem ...
                                                          *******KONIEC********


_________________________________________________________________________________
Ok. To jest mój 1 imagin . Mam nadzieję , że się spodobał :)
                                                                                                                           Julka :D
 

2 komentarze:

  1. Świetny imagin, taki... słodki, romantyczny jak dla mnie <3
    Kocham takie imaginy <3

    OdpowiedzUsuń