Translate

sobota, 16 lutego 2013

                   * Max - Alka *


    Bilety już są gotowe , leżą w portfelu od 2 dni . Budzik nastawiony. Rzeczy na następny dzień przygotowane i uprasowane. Leżysz w łóżku i myślisz , o tym co może się stać następnego dnia.
    'Oh I just wanna take you anywhere that you like ...' - usłyszałaś .Wyłączyłaś budzik .Z zadowoleniem przetarłaś oczy . Była 12:30 .'Jeszcze 3 godziny..." - pomyślałaś . Założyłaś na nos swoje czarno-zielone okulary i poszłaś robić sobie śniadanie .
    Nic niezwykłego - Chleb w jajku , ale mogłaś to jeść o każdej porze dnia i nocy . Do tego owocowa Herbata z Lidla , i śniadanie gotowe.
    Oczywiście weszłaś na Twittera , i zaraz miałaś limit . Postanowiłaś się ogarnąć . Wzięłaś telefon i włączyłaś muzykę . ' Shot me out of the sky . You're my kryptonite ...' - i od razu zrobiło ci się weselej.
    Ogarnęłaś się trochę , ale włosów nie uczesałaś ( xD) 'A co ja się będę ?!' - Powiedziałaś .  Kompletnie się zatraciłaś słuchając muzyki i udając , że umiesz śpiewać .Spojrzałaś na telefon , była już 15:20 .
Szybko się w to ubrałaś :



    'Baby You light up my world like nobody else ...' - usłyszałaś swój dzwonek . Szybko wyjęłaś telefon z kieszeni i przyłożyłaś go do ucha.
- tak , wiem...Zaraz będę !- kliknęłaś czerwoną słuchawkę w samsungu .
     Minęła chwila i byłaś na miejscu . Szłaś pewnym krokiem , z lekkim uśmieszkiem na ustach , powoli przemierzając długie schody .Wszyscy na ciebie spoglądali , ty po prostu ze spokojem przechodziłaś obok nich . 
     Usiadłaś na swoim miejscu . Obok ciebie , siedziała twoja "koleżanka" , która bardzo często , bez większego powodu cie wkurzała .Uśmiechnęła się do ciebie lekko na co ty , odwróciłaś szybko wzrok udając , że tego nie widziałaś.
         Wszędzie zgasły światła . Wszyscy ucichli .Światło na scenie się zapaliło .
- Jesteś gotowa?- usłyszałaś głos "koleżanki".
- Całe życie na to czekałam...- odpowiedziałaś , ściskając plecak.
- Napisz na TT wszystkim , żeby się przygotowali.
- Nie mogę , mam limit...- powiedziałaś lekko zdenerwowana.
- To ja to zrobię . Na ciebie nigdy nie można liczyć ...- powiedziała wyciągając telefon z kieszeni spodni.Gdy to powiedziała w tobie się zagotowało . TO dopiero był początek , a już miałaś jej dosyć .
     Na scenę wpadła piątka chłopców , a właściwie już  całkiem dorosłych chłopców. Fanki zaczęły piszczeć jak głupie . Loczek podbiegł do nich i już chciał tam wskakiwać , ale chłopak o ciemnej karnacji i idealnych włosach i uśmiechu chłopak właśnie go przed tym powstrzymał.ustawili się na właściwych miejscach . Chwycili mikrofony i nagle zaczęli biegać jak pojebani po całej scenie .
- Jeszcze chwilka...- Niecierpliwiła się twoja "koleżanka" - Już napisałam.
- Ok. Tylko oni muszą być obok siebie . Myślałam , że to będzie trochę łatwiejsze ...- powiedziałaś.
- Nie ważne . Przygotuj się . Następna piosenka i robimy , to co zaplanowałyśmy - powiedziała jakby jej nie obchodziło , co masz do powiedzenia na ten temat .
    W tym momencie coś w tobie pękło . Od samego początku Ann cię wkurzała , ale teraz według ciebie przesadziła.Nienawidziłaś , jak ktoś ci ktoś mówił co masz robić i cię nie słuchał . Wzięłaś do ręki plecak i cisnęłaś nim w Ann , mówiąc " Sama se rób , co zaplanowałaś !!!" Wstałaś z miejsca. 
- Alicja przestań ! Jeszcze wszystko zepsujesz! - Krzyknęła do ciebie twoja "koleżanka" próbując cię powstrzymać .
- Gówno mnie to obchodzi! - powiedziałaś zdenerwowana - nikt nie będzie mi rozkazywał ! A zwłaszcza ty ! Ty zapatrzona w siebie idiotko ! - reszta dziewczyn zobaczyła , że coś się dzieje .
    Nagle , włączył się alarm przeciw pożarowy "Aha. Czyli się zaczęło..." - pomyślałaś . Wszyscy zaczęli opuszczać swoje miejsca , kierując się w jednym kierunku - Drzwi Awaryjnych .
    Tych pięciu nie ogarniętych , lecz w tym wszystkim jednak słodkich idoli nastolatek , próbowało uspokoić swoje fanki  , mimo iż w ich głosach również było słychać panikę . 
    Ludzie się strasznie przepychali . Każdy w obawie o swoje życie , pchał się straszliwie , aby tylko się uratować . W końcu przyszła kolej na ciebie . Już byłaś prawie na zewnątrz " Ale one brzydkie ..." - powiedziałaś pod nosem.
    Niestety , jedna z fanek to usłyszała . Chwila i leżałaś na ziemi . Musiała podłożyć ci nogę , bo się wywaliłaś. Trudno było wstać , gdy tuziny ludzi się o ciebie potykało i próbowało cię ominąć. 
    Ktoś pomógł ci wstać. Był to jeden z nich . To był Max, od razu go poznałaś . Podniósł cię i pomógł ci się otrzepać.
- Wszystko w porządku ?- Zapytał.
- Idź łysolu , sama sobie poradzę ! 
- Widzę fanka 1D ...- powiedział trochę speszony.
- Spostrzegawczy jesteś ...- powiedziałaś i ironią .
- A ty brudna...- Lekko się uśmiechnął.
- A ty łysy ! - Odpowiedziałaś trochę rozbawiona.
- Aż tak widać ?!- Przejechał dłonią po głowie."Wydaje się naprawdę w porządku " - pomyślałaś .
- Tak , a co robisz , aby otrzymać taki rezultat ? - zapytałaś rozbawiona.
- Hahaha...Naprawdę chcesz wiedzieć?- chłopak zaczął się śmiać razem z tobą .
- Jasne ! Zawsze chciałam mieć takie włosy jak ty ! Od 7 roku mojego życia , to było moje największe marzenie...- powiedziałaś.
- Jeżeli chcesz wiedzieć ...- Loczek właśnie zawołał Max'a , bo powinni już iść .Big Kev próbował ich złapać , ale oni jak pojebani biegali i się przed nim chowali .
       Alarm już dawno został wyłączony i szybko wszyscy dowiedzieli się , że to zrobił ktoś , komu bardzo zależało na zrujnowaniu występu The Wanted.
- Ej ty ! Nieuczesana!- Usłyszałaś głos chłopaka.Lecz ty się nie odwróciłaś , mimo iż dobrze wiedziałaś , że to o ciebie mu chodzi. 
Podbiegł do ciebie trochę zdyszany.i chwycił cię za ramię , żeby cię zatrzymać .
- Dlaczego się nie odwróciłaś ?- zapytał .
- Wiesz... Jakbyś krzyknął piękna , od razu bym się do ciebie odwróciła ...- Lekko się do niego uśmiechnęłaś.
- Hahaha... No tak ... A jak ty się właściwie nazywasz piękna ? - zapytał z lekkim uśmieszkiem na ustach .
- Nie wiem , czy mogę ci powiedzieć . A jak jesteś jakimś moim psychofanem , i będziesz mnie na każdym kroku śledził ?!
- Oczywiście , że jestem . Bardzo kręcą mnie nie uczesane dziewczyny w lokach...- zaczął się śmiać .
- Sam widzisz ...- Wyciągnęłaś rękę ku niemu .- Jestem Alicja.
- Ja jestem Max . Miło mi - powiedział , po czym zaczął śmiać się jeszcze bardziej .
- Co cię tak śmieszy ?- zapytałaś .
- Bo ty ...Haha...Ty...Dalej ...Haha...Dalej jesteś ...Haha...Brudna...
- A ty dalej jesteś łysy...- Wybuchnęłaś śmiechem , jednocześnie próbując zetrzeć brud z twarzy .
- Tu jesteś ! - Powiedział wysoki pulchny , dużo starszy od ciebie chłopak do Max'a.
-Ohh...musiałeś akurat teraz ?! - powiedział Max.
- Twoja głowa niesamowicie wygląda w światłach latarni...- powiedziałaś , gdy latarnie się zapaliły , jednocześnie śmiejąc się strasznie. 
- A może chcesz zobaczyć jak niesamowicie wygląda w światłach gwiazd ? - Zapytał .



Minęło trochę czasu i ty i Max się bardzo polubiliście . PO spotkaniu po koncercie , poszliście razem na "randkę" Ale szybko odkryliście , że raczej do siebie nie pasujecie , ale postanowiliście być przyjaciółmi . Max potrafi cię rozśmieszyć w każdej sytuacji.



_________________________________________________________________ 

Alu to dla ciebie. Mam nadzieję , że ci się spodobał :D

                                                   Juliette ♥



    

3 komentarze:

  1. Nominowałam Cię
    http://i-dont-believe-in-love-at-first-sight.blogspot.com/2013/02/liebster-award.html

    OdpowiedzUsuń
  2. Genialny *_* Szkoda,że taki krótki.

    OdpowiedzUsuń
  3. fajny :D bardzo mi się podobał... co ja wypisuje!!! zajebisty jest :D

    OdpowiedzUsuń